Tym razem krótko. W Biedronce, od 7 marca, pojawi się nowy rzut gier i jest to - moim zdaniem - najlepszy jaki dotychczas był. Koszt każdej gry to niecałe 20 złotych i na swojej top liście mam tutaj RAGE'a (na który ostrzę sobie zęby od dłuższego czasu swoją drogą) czy też Alana Wake (którego aktualna cena wynosi 50 złotych). Są też takie perełki jak Władca Pierścieni: Wojna na Północy, Fallout 3 czy Deus Ex: Bunt Ludzkości. Interesująco wygląda też Brink i Hunted. Całą listę macie tutaj i wydaje mi się, że każdy gracz znajdzie tu coś dla siebie. :)
I tak o to stało się - Electronic Arts przekonało mnie w końcu, że Fify na komputery osobiste nie powinienem tykać wcale. Nawet kijem.
Wszystko przez to, że jestem naiwny. Będąc dziś w Empiku, zajrzałem na cenę Fify 10 i okazało się, że wynosi ona tylko 69,90 zł. Pomyślałem sobie wtedy, że może EA Sports w końcu postanowiło zrobić ukłon w stronę graczy PCtowych. Jak wielki był mój błąd przekonałem się jakieś... dwie godziny później.
Po pierwszej godzinie kontaktu z grą, wszystko było jasne - Fify 10, NIE DA się nazwać nawet odgrzewanym kotletem. Najnowsza odsłona najstarszej piłki kopanej...
Jakoś dwa tygodnie temu zdecydowałem się na zakup gry Kane & Lynch: Dead Man. Jako, że była niedziela, musiałem jechać do Realu i tam zakupić swój "cel". Grę znalazłem, na dodatek w zniżce. Zakupu dokonałem bez problemowo. Zaznaczam tutaj, że gra ma znaczek 18+. To historia numer jeden.
Druga przydarzyła mi się pięć dni temu. Postanowiłem zakupić Assassin's Creed (również opatrzona znaczkiem 18+). Tym razem Empik był już otwarty, więc udałem się właśnie tam. Grę znalazłem, podszedłem do kasy i... sprzedawczyni zadaje mi pytanie "czy mam 18 lat?". Zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że nie. Tym...
